Puchar Youngtimer Party 1-sza eliminacja 2010
Na szybko zrobiłem kilka zdjęć.
Tu poranny postój łódzkiej grupy na autostradzie:
Manta Peva po awarii:
I Manta Bogdana:
I autko Kuwetki:
Pająk zdążył zrobić samochód na czas:
A tu niezły egzemplarz:
Mój Fiacik na pierwszym planie:
Zdjęcia kupety Luza nie udało mi się zrobić, wciąż otaczał ją tłumek oglądających
Tu poranny postój łódzkiej grupy na autostradzie:
Manta Peva po awarii:
I Manta Bogdana:
I autko Kuwetki:
Pająk zdążył zrobić samochód na czas:
A tu niezły egzemplarz:
Mój Fiacik na pierwszym planie:
Zdjęcia kupety Luza nie udało mi się zrobić, wciąż otaczał ją tłumek oglądających
- Casati
- Posty: 64
- Rejestracja: 30 września 2008, 18:09
- Marka: Kadett C2
- Silnik: 24NE
- Rok produkcji: 1979
- Lokalizacja: CIN
Było godnie ^^ Podziękowania dla Oplowej rodziny za tak liczną reprezentację x)
Pierwsze zdjęcia na necie:
http://picasaweb.google.pl/bialy92/YTPT ... n08052010#
Nawet się załapałem w tle z Omegą ^^
Pierwsze zdjęcia na necie:
http://picasaweb.google.pl/bialy92/YTPT ... n08052010#
Nawet się załapałem w tle z Omegą ^^
You prefer the courves of some car to those of a real woman?
- Luz
- Posty: 1013
- Rejestracja: 14 czerwca 2007, 07:27
- Marka: Opel
- Silnik: 2.2 1.2 2.0N
- Rok produkcji: 1978 1977 1976
- Gadu-Gadu: 421817
- Lokalizacja: Poznań
- Kontaktowanie:
zabawa wspaniała! ekipa oplowa dopisała i zgarnęła trochę statuetek
dziękuję obecnym za życzenia urodzinowe i zarajowi szczególnie za prezent w postaci bułki, była rewelacyjna i przydała się idealnie w związku z grillem
co do samej imprezy to jeździłem jak ostatnia dupa, miałem sobotniego muła, psułem nawroty, czasem na 3 razy nie używałem ręcznego, źle wbijałem biegi, auto kręciłem do 5000obr/min, zaliczałem taryfy, potrąciłem słupek i generalnie zwiedzałem dziwne miejsca na poboczach, mimo to zgarnąłem drugie miejsce w klasie do 3 litrów lepsze było tylko Capri 3.0 cosworth
biała bestia w sobotę miała też kilka fochów ale na szczęście nie na próbach i reanimacja przebiegała pomyślnie, najpierw padł alternator, który udało mi się szybko wymienić (tfu tfu, całą brudną robote wykonał kubaturbo dzięki altkowi z Omegi A 2.4 Casatiego, później z jednego z gaźników pociekło paliwo ciurkiem obydwoma gardzielami, winnym okazał się wiór stalowy, który zablokował zawór iglicowy pływaka, po 10min walki i to udało się naprawić. Reasumując auto zapierdzielało masakrycznie dobrze, a łącznik pedałów i kierownicy był do bani w każdym calu, gdyby nie ja to QPeta była by pierwsza
W niedzielę mimo nocnej zabawy odzyskałem moc i sprawność umysłową, wiara w moje umiejętności również wróciła, wjeździłem się również w auto.
Na starcie do przejazdów całej nitki toru stanąłem na drugim polu startowym zaraz za wspomnianym już Capri 3.0 Cossi z prawie 200 konnym silnikiem (cholera wie czy coś jeszcze nie zostało podłubane ponad standard)
na starcie straciłem do niego 3 długości auta i tak w sumie cały czas leciałem, na drugim okrążeniu na prostą startową wleciałem nie planowanym driftem opóźniając zdjęcie kontry i tak widowiskowo wykonałem małe wężowanie na którym straciłem jakieś 50m do capri, z taką też stratą skończyłem kolejne okrążenie i dotarłem do mety.
Po przerwie odbył się drugi bieg klasy 2001-3000ccm
na starcie również straciłem 3 długości do capri (to chyba pokazuje wyższość jego przełożeń) pędząc za nim uświadomiłem sobie, że nie wykorzystuje w pełni mocy hamulców i zacząłem mocno opóźniać hamowania, to poskutkowało najechaniem caprikowi na zderzak, tak pędziłem już w połowie ostatniego okrążenia i do mych uszu dobiegła (po wcześniejszej zauważalnej stracie mocy) symfonia stuków i poklepywania, w ciągu pięciuset metrów nasiliła się do konkretnego łupania kończąc moją zabawę w okolicach toru kartingowego, na wszelki wypadek dojechałem sporą siłą rozpędu do stanowiska sędziów aby nie blokować trasy i w najgorszym wypadku skorzystać z ich 5kg proszku zamkniętego w czerwonej puszce, tak jak by moje 2kg nie starczyły, na szczęście okazało się, że silnik przyjął awarie po męsku i nie zajął się ogniem ani nie wylał swojej zawartości na tor.
Obstawiam, że jedna z panewek się poddała. Jedynym chyba plusem z tego zajścia jest to, że silnik padł na sam koniec imprezy a nie np na początku kolejnej edycji, do lipca zostało trochę czasu, więc jest szansa, że go zreanimuję
podsumowując całość, auto sprawowało się świetnie, kierowca się rozkręcał z czasem, zauważyłem jeszcze spory niewykorzystany potencjał, który pozwoli mi godnie walczyć z kaprychą
pozdrawiam wszystkich obecnych, jak również wszystkich zainteresowanych poczynaniami moimi jak również dzielnej ekipy łódzkiej, Szczecinka, Kamienia Pomorskiego i Poddębic. Mam nadzieję, że nikogo nie pominąłem.
Teraz czas na opisy poczynań reszty załogi wyścigowej
dziękuję obecnym za życzenia urodzinowe i zarajowi szczególnie za prezent w postaci bułki, była rewelacyjna i przydała się idealnie w związku z grillem
co do samej imprezy to jeździłem jak ostatnia dupa, miałem sobotniego muła, psułem nawroty, czasem na 3 razy nie używałem ręcznego, źle wbijałem biegi, auto kręciłem do 5000obr/min, zaliczałem taryfy, potrąciłem słupek i generalnie zwiedzałem dziwne miejsca na poboczach, mimo to zgarnąłem drugie miejsce w klasie do 3 litrów lepsze było tylko Capri 3.0 cosworth
biała bestia w sobotę miała też kilka fochów ale na szczęście nie na próbach i reanimacja przebiegała pomyślnie, najpierw padł alternator, który udało mi się szybko wymienić (tfu tfu, całą brudną robote wykonał kubaturbo dzięki altkowi z Omegi A 2.4 Casatiego, później z jednego z gaźników pociekło paliwo ciurkiem obydwoma gardzielami, winnym okazał się wiór stalowy, który zablokował zawór iglicowy pływaka, po 10min walki i to udało się naprawić. Reasumując auto zapierdzielało masakrycznie dobrze, a łącznik pedałów i kierownicy był do bani w każdym calu, gdyby nie ja to QPeta była by pierwsza
W niedzielę mimo nocnej zabawy odzyskałem moc i sprawność umysłową, wiara w moje umiejętności również wróciła, wjeździłem się również w auto.
Na starcie do przejazdów całej nitki toru stanąłem na drugim polu startowym zaraz za wspomnianym już Capri 3.0 Cossi z prawie 200 konnym silnikiem (cholera wie czy coś jeszcze nie zostało podłubane ponad standard)
na starcie straciłem do niego 3 długości auta i tak w sumie cały czas leciałem, na drugim okrążeniu na prostą startową wleciałem nie planowanym driftem opóźniając zdjęcie kontry i tak widowiskowo wykonałem małe wężowanie na którym straciłem jakieś 50m do capri, z taką też stratą skończyłem kolejne okrążenie i dotarłem do mety.
Po przerwie odbył się drugi bieg klasy 2001-3000ccm
na starcie również straciłem 3 długości do capri (to chyba pokazuje wyższość jego przełożeń) pędząc za nim uświadomiłem sobie, że nie wykorzystuje w pełni mocy hamulców i zacząłem mocno opóźniać hamowania, to poskutkowało najechaniem caprikowi na zderzak, tak pędziłem już w połowie ostatniego okrążenia i do mych uszu dobiegła (po wcześniejszej zauważalnej stracie mocy) symfonia stuków i poklepywania, w ciągu pięciuset metrów nasiliła się do konkretnego łupania kończąc moją zabawę w okolicach toru kartingowego, na wszelki wypadek dojechałem sporą siłą rozpędu do stanowiska sędziów aby nie blokować trasy i w najgorszym wypadku skorzystać z ich 5kg proszku zamkniętego w czerwonej puszce, tak jak by moje 2kg nie starczyły, na szczęście okazało się, że silnik przyjął awarie po męsku i nie zajął się ogniem ani nie wylał swojej zawartości na tor.
Obstawiam, że jedna z panewek się poddała. Jedynym chyba plusem z tego zajścia jest to, że silnik padł na sam koniec imprezy a nie np na początku kolejnej edycji, do lipca zostało trochę czasu, więc jest szansa, że go zreanimuję
podsumowując całość, auto sprawowało się świetnie, kierowca się rozkręcał z czasem, zauważyłem jeszcze spory niewykorzystany potencjał, który pozwoli mi godnie walczyć z kaprychą
pozdrawiam wszystkich obecnych, jak również wszystkich zainteresowanych poczynaniami moimi jak również dzielnej ekipy łódzkiej, Szczecinka, Kamienia Pomorskiego i Poddębic. Mam nadzieję, że nikogo nie pominąłem.
Teraz czas na opisy poczynań reszty załogi wyścigowej
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości