Opel Youngtimer

A może na mnie trochę tej wiedzy spadnie... własnie za moment muszę rozwiązać ten problem,z góry dzięki

odezwij się do mnie na priv, chętnie pomogę ale pomysłodawcy należy się za to piwo

Mam pytanie związane z tematem tego wątku, choć nie koniecznie jego dotychczasową treścią.

Jaka jest dokładnie rola stabilizatora, w których momentach i jak działa w przypadku Kadetta oczywiście ?
Co zmienia się, gdy włożymy cieńszy / grubszy stabilizator ? Co gdy obniżymy punkt jego mocowania ?

ten patent z montowaniem 2 stabilizatorów to stara szkoła jazdy i to dosyć profesjonalnej tak to robili w złotych czasach widziałem taki patent np na zdjęciach capri perana v8 - w oryginalnym artykule z lat 70 a nie jakieś forum zanim zaczną na mnie krzyczeć ludzie

macie już foty jak to zrobiliście - nie rozumiem dlaczego nie można się podzielić tym z resztą tylko rozsyłać po privach chyba najważniejszym pretekstem dla istnienia jakiegokolwiek forum o klasykach jest wymienianie się doświadczeniami

Jak będzie zrobione wrzucę zdjęcia. Póki co nie jest jeszcze gotowy więc nie ma co fotografować

ja się raczej pytałem o samą funkcję oryginalnego stabilizatora. Żeby zrozumieć kiedy i jak on działa, co stabilizuje .
Ja u siebie mam z isuzu gemini, czyli ten sam kształt, ale mniejsza średnica i zastanawiam się jaki to ma wpływ i na co

Stabilizator gotowy. Chętnym mogę przesłać zdjęcia z opisem na priv.

no to prześlij mi

przemyslaw.klinowski@gmail.com

Poprosze:D

Nie musisz mnie cytować bo wiem co mówię i piszę, ale właśnie między innymi Twoje podejście do forum skłoniło mnie do nie dzielenia się publicznie tym co już gotowe Na szczęście jest jeszcze kilka osób, którym chce się trochę bardziej niż jedynie z łachą narzekać na innych Nie mam zamiaru dzielić się moją nie wiedzą i brakiem umiejętności z kimś kto tylko narzeka i nie daje nic z siebie, bo uwłacza to jego godności

kolego Krecik, to nie jest kółko fanatyków Matki Teresy z Kalkuty, której mottem było sie dzielić.
Wiedza kolega kosztuje, jesteś raczej świeżakiem w branży i powinieneś szanować tych którzy w tym siedzą dekadę lub więcej lat.Jeśli pojawisz sie na zlotach i poznasz ludzi to będzie Ci pewnie łatwiej czegoś sie dowiedzieć, na razie jesteś raczej traktowany jako ktoś kto kupił gotowego kadetta i ma milion pytań , nie tędy droga. Daj coś od siebie a dostaniesz pewnie coś w zamian.Wiedzą już się z tobą podzielił Kapsadakis sprzedając Ci patent na drążek stabilizatora który podpatrzył u mnie, pozdrawiam

Marcinie, wydaje mi się, że jednak się mylisz, bo Ci którzy najwięcej mi pomogli i którym najbardziej się chciało, to zasłużeni forumowicze jak się o nich mówi z nickiem w kolorze czerwonym... I o dziwo nie mieli z tym najmniejszego problemu, że jestem świeżakiem, który dopiero się uczy i o wszystko pyta Kiedy czytam Twoje słowa "wiedza kolega, kosztuje", odnoszę wrażenie, że za nie długo pod pytaniem na forum będziemy dopisywali kwotę jaką możemy zapłacić za odpowiedź na pytanie i pomoc Bardzo chętnie dałbym coś od siebie, ale uwierz mi, że jeśli na każde moje pytanie, jedyne co dostaje w odpowiedzi to kolejne głośne wzdychanie w stylu: "Jezu, czy nie łatwiej iść i sobie sprawdzić" albo "Ale po co Ty to robisz?! Co Ci to da". Jeśli byłoby łatwiej to poszedłbym i sprawdził. To właśnie mi się odechciewa czymkolwiek się dzielić z innymi a co do stabilizatora, jeśli masz ochotę to bardzo chętnie prześlę Ci zdjęcia i opis jak to wyszło u mnie, ale wybacz publicznie dzielić się tym ze wszystkimi nie zamierzam

Źle mnie zrozumiałeś po tym jak widzę jakie jest podejście większości forumowiczów, postanowiłem zmienić swoje Jeśli ktoś tylko narzeka i z łachą pisze cokolwiek to nie wiedzę powodu żebym się starał I powiedz gdzie narzekałem lub byłem nie pokorny?