Opel Youngtimer

Pewno juz kilka takich zestawow jezdzi, to chcialem sie podpytac jak sie sprawuja i jak jest wal skonstruowany.
O ile kojarze to mozna wal zrobic na 3 sposoby:

1) skrzynia->3lapka->guma->3lapka->krzyzak->wal->krzyzak->most (czyli na 2 krzyzaki, z guma)
2) skrzynia->3lapka->3lapka->krzyzak->wal->krzyzak->most (czyli na dwa krzyzaki, bez gumy)
3) skrzynia->3lapka->guma->3lapka->wal->krzyzak->most (czyli z przodu guma, z tylu krzyzak)

Przyznawac sie, kto jak ma i jak mu sie sprawdza


Pod pojeciem "3lapka" rozumiem takie zakonczenie z otworami na 3 sruby (prawa strona walu). Na zdjeciu rozwiazanie nr 3. Skrzynia R25 tez ma takie cos zamontowane.

Czy wybierając opcje 2 musi być jeszcze frez na wale wykonujący prace przód tył podczas pracy mostu góra dół czy tą prace wykonuje samolot z mostem?

Podpinam się pod pytanie.

Dlaczego nie stosować gumy (opcja 2) ?
Jakiś konkretny powód niż " ustawiczne i sukcesywne wycieranie gumowego ochraniacza mechanizmu zmiany biegów, skróconego mechanizmu drążka" ?

te ruchy ogarnia samolot, ja mam wal sztywny bez frezu i jezdze tak juz kilka lat, aczkolwiek kompensacja na wale nie zaszkodzi i nie trzeba robic walu idealnie na wymiar

Wał powinien pracować na wieloklinie. Fabrycznie w wieloklinie jest otwór, w którym jest sprężyna niwelująca luz pomiędzy wałem a skrzynią.
Co do samej przeróbki to facet ze specjalistycznego warsztatu zajmującego się dorabianiem wałów mówił mi, że zastosowanie 2 krzyżaków i sprzęgła elastycznego (guma) jest niedopuszczalne.
Więc albo tak jak było fabrycznie czyli 2 krzyżaki albo guma i krzyżak.

Jak dorabiałem wał do swojej manty chciałem zastosować wieloklin z gumą pochodzący z rekorda. Niestety na sprzęgło elastyczne nie miałem miejsca i chciałem zastosować fabryczne rozwiązanie.
Firma od wałów nie podjęła się tego, gdyż ta część wału zrobiona jest ze staliwa, a spawanie tego materiału nie jest zbyt wytrzymałe i z tego powodu nie można tego zastosować w tym przypadku.

Teraz już wiem że może być sztywny tylko trzeba dobrze pomierzyć. Miałem tak zrobiony i było spoko. Prawdopodobnie był trochę za długi i dla tego na hamowni się skręcił. Kolejny zrobiłem z kompensacją

Wybaczcie, że drążę nadal temat.
Chciałbym jak najlepiej zrobić napęd w swoim autku ukochanym i jedynym i w ogóle wypasionym.

Od kolegi forumowego z Łodzi ( niech mu niebo przychylne będzie, a życie w dostatki opływa ) otrzymałem wał napędowy, wyrwany na prędce z Rekorda 1.8.
Jako, że mam silnik 1.8 i skrzynię R25 i gruby most od 2.0, chciałbym się poradzić, jak mam wytłumaczyć fachowcowi od skracania wałów, czego tak na prawdę chcę (sam na tą chwilę nie wiem )




Zdjęcie powyżej przedstawia wał.

- Uchwyt do skrzyni ogarniam ( muszę tylko rozejrzeć się za tą przejściówką z dumy o odpowiedniej średnicy),
- na połączeniu wału jest przegub. Czy jest tam wieloklin ? Da się to wykorzystać ?
- krzyżak to wiadoma sprawa - musi być. Cybanty mam.

Pomóżcie mi to rozegrać właściwie.

Może będzie pomocne jak powiem jak ja to robiłem... Sytuacja taka sama, R25 i gruby most.
Zatargałem samochód na holu do warsztatu zajmującego się wałami napędowymi /nie chcieli wziąć odpowiedzialności za mój pomiar/. Miałem ze sobą wał od Omegi A /współpracujący z R25/ i wał od kadetta 1.6 lub Manty 2.0 /współpracujący z grubym mostem/. Na miejscu panowie powiedzieli że będzie potrzebna jeszcze kompensacja wału /wał pracuje przód-tył gdy most się unosi i opuszcza podczas jazdy po nierównościach i przy różnym obciążeniu/. Nie protestowałem z doświadczeniem specjalistów.
Całość zrobili tak: wzięli złącze ,,1" z wału Omegi, do niego przyspawali kompensację /tzw. złącze wielowpustowe/ nie pamiętam od jakiego samochodu /mieli taką nową na stanie/, dalej przyspawali odpowiednio docięty wał Mantowy z krzyżakiem ,,3" na końcu. Całość działa doskonale /choć niewiele jeszcze pojeździłem../. Absolutnie nie ma potrzeby stosowania łącznika gumowego na złączu ,,1" oraz nie należy stosować podpory wału ,,2" (numerki odnoszą się do Twojego zdjęcia).

Obudziłem się dziś rano z dziwnie natrętną myślą w temacie wału. Już wiem dlaczego... W poście powyżej nie napisałem, że między złączem przy skrzyni a złączem wielowpustowym /kompensacją/ jest przegub krzyżakowy - w moim przypadku jest on fabrycznie połączony ze złączem wielowpustowym. Może to i oczywiste ale prostuję...
Także wał wygląda tak:
złącze przy skrzyni /sztywne/ - przegub krzyżakowy - złącze wielowpustowe /kompensacja/ - rura - przegub krzyżakowy przy moście

Tam gdzie przerabialem wał powiedziano mi, że te sprzęgło elastyczne stosuje się w miejsce krzyżaka. Ta guma ma złagodzić start obracania się wału. Moim zdaniem jak już chcesz mieć koniecznie tą kompensacje to wał powinien wyglądać następująco: wieloklin wchodzacy do skrzyni -> sprzęgło elastyczne -> rura -> krzyżak z polaczeniem z wałem znajdującym się w samolocie.
Teraz masz to przekombinowane moim zdaniem. Dali radę w tym zakładzie to wyważyc?

Ja mam tak oryginalna flansza z krzyżakiem zamiast truj łapka , kompensacja ,rura i oryginalny krzyżaka od rekorda. Bez gumy mocowany na sztywno.

Ooo! Dokładnie, mam tak samo /tylko w miejscu flanszy mam trójłapka, ale zasada jest taka sama/.
Odpowiadając Juniorossowi - wyważone bez problemu.

Zakładając flansze z krzyżakiem jako jeden element masz mniejsze prawdopodobieństwo bicia. Ale wcześniej miałem na trujłapce roztoczone zrobione na wcisk i było widać minimalne bicie na wale. Mimo to nie było odczuwalne w aucie.