Opel Youngtimer

Jakbym tak w sobotę wpadł na kilka godzin jakimś nieoplowym badziewiem, to mnie nie wygonicie?

Czy warto przyjeżdżać na samą niedzielę? Czy raczej wszyscy będą się już zbierać, jak było w zeszłym roku?m

// Pereira, też będę nieoplowym badziewiem, bo Opel się dopiero robi

Niedziela to taki dosyć naturalny dzień powrotów

Zalich, szacunek za koszulki :D

Oraz za cenne porady przy LE

Wszystko prawilnie szydera ople ludzie koszulki jajuwa jednym słowem SKORZECIN

Dziękuje wszystkim za wspólnie spędzony chwile i udany wyjazd. Z roku na rok coraz lepiej.
Tym razem było 27 starych opelów w tym 6 asconów dwie kremowe dwie czerwone i dwie czarne.
Oto parę fotek

Napiszę i ja.
Pojawiłem się późnym wieczorem w sobotę, nie wszystkich poznałem i nie wszyscy poznali mnie. Dobrze, że miałem dawną koszulkę Opel Youngtimer, inaczej nawet starzy znajomi by mnie nie poznali
Starym kumplom Luzowi, Czakiemu, Pevo, Ciupexowi i innym dziękuję za pamięć.
Forresta (którego wcześniej nie znałem) i "żółtego Marka" (analogicznie) pozdrawiam
Znajomych dawniejszych albo znanych tylko z netu pozdrawiam i przepraszam, że nie dałem rady odwiedzić po ciemku. Za rok obiecuję być trzy dni, na spokojnie pogadamy

Edit: po pijaku nie powinienem pisać, bo głupoty wychodzą

Dla mnie jeden z lepszych zlotów, z prawie każdym uczestnikiem udało mi się posiedzieć. Brakowało mi wspólnego biesiadowania wszystkich (jak to bywa na zlotach mantaclubu).

Taki mały kwasik na koniec
Wyjeżdżaliśmy ostatni, teren zlotu pozostawiony w nienagannej czystości, doceniam, szanuję i gratuluję - naprawdę dojrzałe i kulturalne podejście zlotowiczów (załączam zdjęcie).
Niestety zdania nie podzielał właściciel ośrodka Laguna (tych nowych domków po sąsiedzku). Jako że byłem na miejscu ostatni, przywalił się do mnie, że zakłócamy ciszę, zostawiliśmy śmieci (chodzi mu o te worki) i wchodziliśmy na jego teren. Zapowiedział, że cyt. "więcej nie pozwoli na ten zlot".
Poinformowałem pana, że zlot nie ma wyznaczonego organizatora, każdy przyjeżdża i płaci niezależnie i życzę mu powodzenia w realizacji "nie pozwalania" na następny zlot. Jednocześnie wspomniałem, że ciszę nocną zakłócali tak samo jego goście dyskoteką, jak i całe pozostałe pole kempingowe. Ktoś ponoć wszedł mu z namiotem za sznurek, wg mnie nic strasznego, ale to jego pierwszy sezon, więc się strasznie na to nakręcił. Odszedł niepocieszony.

Do zoba za roczek

No zawsze jakiś przychlast się musi znaleźć . Następnym razem trzeba do niego wydzwaniać że lokatorzy jego domków hałasują i zakłócają ciszę nocną i nie słyszymy jak nam silniki pracują i trzeba gazu dodawać... No a zablokować może. Musi całą górkę wykupić.
A poza tym zlot całkiem udany , poza małym incydentem jaki miałem z markiem. No ale teraz przynajmniej ma co robić na przyszły rok. Mam nadzieje Marek ,że odcień farby dobrze dobiorą w mieszalni;)

Byłem co prawda tylko na kilkadziesiąt minut i przyznam - przybyłem po wiedzę, ale uważam jak zwykle że było warto.
Dostałem takiego kopa, że ostatnie dwie noce zawaliłem w garażu.
Nie ma bata - za rok jestem razem z Wami moim świeżutkim LIMO ( albo z C18NE, albo z X25XE na pokładzie ).
Kończę z tytułem " Najwytrwalszy z pośród najwytrwalszych". W przyszłym roku minie 15 lat od zakupu. No wypadałoby już się pojawić sprzętem

Mamroczącego właściciela domków proponuję zacnie przekupić odpowiednim trunkiem. To zawsze działa.
Agresja wywoła kolejna agresję i tak do wymęczenia którejś ze stron.

Do zobaczenia za rok.

Szkoda Czaki że padło to na twoją mante a nie na tą audi co nam pół nocy cisze zakłócała.
Ja żeby mieć dobrze lakier dobrany to pomalowałem całe auto
I tego Ci życzę pięknego nowego lakieru na całym aucie.

Moje auto w sumie prawie nie ucierpiało ,a że i tak jest jeszcze przed remontem to nie ma nad czym płakać. Gorzej wyszedł na tym marek bo jego manta była tip-top. No niestety, chwila nieuwagi i problem gotowy. Ale taka jedna mała plama nie zaważy chyba nad całością klimatu na zlocie.

Koszulki tip top! Bardzo dobra inicjatywa.Aż się zmotywowałem żeby się za kedetta zabrać!!